leniwa niedziela

 




Cześć. Jak tam nastawienie na kolejny tydzień? Przypominam, że zaczeliśmy rok 2021, więc nie zmarnujmy go tak jak poprzedniego. Chyba, że ktoś z Was osiągną swoje cele, czego bardzo gratuluje i trzymam kciuki za dalsze sukcesy!
Pierwszy raz w piątek, od nie pamietam jakiego czasu, przysiadłam do blogowej sfery. Przeczytałam wiele ciekawych artykułów, zobaczyłam duuużo ciekawych prac i naszła mnie właśnie taka refleksja: dlaczego ja, posiadając jaakiś tam mały talent, nie wykorzystuje go w innych dziedzinach. Szczerze mówiąc domowe obowiązki, praca, odpoczynek troche na to wpływa... Trzeba coś z tym zrobić. Troszeczkę daliście mi motywacje, żeby po prostu zacząć DZIAŁAĆ.
Chociaż jeszcze całkiem niedawno, potrafiłam wrócić z pracy po godzinie 22, włączyć płytę Chodakowskiej i zrobić godzinny trening... Po prostu chyba byłam młodsza... Ale nie ma co się nad sobą użalać tylko wziąć dupkę podnieść z fotela i no...

Dzisiaj na śniadanie zrobiłam puszystego omleta z dwóch białek, mąki pszennej, jednego żółtka proszku do pieczenia i odrobiną kakaa. Na górę położyłam skyra, którego posypałam malinami. Wyszedł przepyszny ;)
Na drugie śniadanie uraczyłam siebie tostami żółtym serem i szynką sopocką a na obiad... Zamówiłam sushi <3 Tęskniłam, dawno nie jadłam, także od niedzieli pozwolę sobie na chwilę przyjemności ;)




Oczywiście pokrzywa z pomarańczą króluje u mnie od niedawna :) polubiłam ten smak. Brakuje mi tylko jeszcze cynamonu. Muszę go gdzies wyczaić.
ps. napój również jest ze mną przy pisaniu tego posta :)



Powoli przygotowuję się do postu na temat moich trików, które pomogą mi w realizacji planów - testuje. Jak na razie idzie fajnie, ale to dopiero pierwszy tydzień zmagań.
Treningi wchodzą, dzisiaj też przypuszczam, że się porwę troszeczkę bardziej niż ostatnio. Mam w planie lekkie cardio na bieżni i mocniejszy siłowy, na dzisiaj. Siła jest :)

A Wam jak mija niedziela? Przygotowaliście się już na kolejny tydzień, być może, pełen wrażeń?




Komentarze

  1. Ale bym zjadła tego omleta, wygląda przepysznie! :D
    Mi niedziela mija bardzo spokojnie póki co, plany mam dopiero na wieczór, a kolejny tydzień zamierzam spędzić na nauce, niestety.

    zofia-adam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zycze powodzenia w nauce i trzymam kciuki ;) ja od czasu, gdy przestalam chodzic do szkoly, nauka stala sie dla mnie czyms przyjemnym :D kwestia nastawienia :D

      Usuń
  2. wczoraj miałam tosty na obiad :) taki kaprys;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale smaczne śniadanie! Ten omlet wygląda przepysznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne śniadanie :D Ja cele swoje zdobyłam, ale zawsze po osiągnięciu wszystkich z listy znajduję kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to super! rozwijasz sie, ciagle lecisz do przodu :D tak trzymaj!

      Usuń
  5. Your tea looks good and I love sushi :-D

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj sushi za mną już długo chodzi. Życzę udanego tygodnia z uśmiechem na twarzy. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Warto cały czas stawiać sobie kolejne cele. Dobrego tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie niedziela minęła dość spokojnie i leniwie. Miłego tygodnia! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Aż się głodna zrobiłam, a jest prawie pierwsza w nocy! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzymam kciuki za realizację Twoich celów i niegasnącą motywację do działania. 😊

    OdpowiedzUsuń
  11. Leniwa niedziela to taka, jaką lubię najbardziej. Ten weekend mógł być dla mnie przyjemniejszy, bo radziłam sobie z chorobą, ale to co najważniejsze udało mi się i spokojnie mogłam iść dziś (w poniedziałek) do pracy :)
    Widzę, że jadłaś same pyszności <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Omlet wygląda smakowicie. Lubię takie łakocie :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Znam to z autopsji ; jeszcze kilka lat temu potrafiłam po pracy ,spędzać całe wieczory aktywnie ,a teraz odzywa się to zmęczenie ...
    Oczywiście próbuje z tym walczyć ,różnie mi to wychodzi ,trochę "zrzucę winę" na pogodę ,ale mam nadzieję że gdy zrobi się cieplej to będzie mi szło lepiej 😊
    A plan na ten tydzień mam już ułożony od piątku ☺
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha maaam to samo :D ale teraz nawet, gdy jestem spiaca, pije kawe i lece :D

      Usuń
  14. Uwielbiam takie leniwe niedziele!

    OdpowiedzUsuń
  15. Coś tam z tego co chciałam w 2020 osiągnąć mi się udało, ale niestety nie wszystko, także działam dalej;)
    Omlet super, uwielbiam takie śniadania:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Na ten omlet już leci mi ślinka :)
    W 2020 sporo osiągnęłam ale nie spoczywam na laurach i dalej idę po swoje :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Omlet wygląda apetycznie :D
    Ale moją uwagę przykuło sushi <3 Uwielbiam :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajnie mieć od czasu do czasu taki leniwy dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Czasami taki leniwy dzień jest potrzebny, łąduje on akumulatory do działania :D Uwielbiam takie omlety na śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Pyszne śniadanie, fajnie zacząć dzień od czegoś smacznego :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mniam sushi uwielbiam :)Czekam na wpis na temat realizacji planów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. potrzebuje troche czasu na 'test' tych trikow :D

      Usuń
  22. U mnie niedziela była pod znakiem studiów i trzech egzaminów. Kolejna będzie leniwa :) A śniadanie musiało byc pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  23. Oh so interesting darling
    i will be expecting the next post
    xx

    OdpowiedzUsuń
  24. Każdy czasami potrzebuje takiego dnia, w którym może po prostu się polenić. Ja jako tegoroczna maturzystka korzystam z ostatnich dni ferii zimowych, które pozytywnie zaskoczyły, bo wreszcie pojawił się śnieg i to taki jakiego dawno nie widziałam na Lubelszczyźnie :D

    Pozdrawiam, Melka blogerka

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam pokrzywę, z pomarańczą jeszcze nie piłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Marzy mi się taka leniwa niedziela...

    OdpowiedzUsuń
  27. Omleta dawno nie jadłam, więc narobiłaś mi na niego smaka :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  28. Omlet i sushi wyglądają doskonale. Aż ślinka pociekła. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Znajdziesz mnie tutaj