FOODBOOK #3

 


Cześć! Jak zdrówko? Jak tam realizacja planów w kolejnym tygodniu? Pogoda coraz bardziej zaczyna nas rozpieszczać, więc automatycznie zyskujemy więcej motywacji do dalszego działania :) . Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam pierwsze słoneczka, gdy już w powietrzu unosi się zapach nadchodzącej wiosny. Czuję się lepiej i dzięki temu jestem bardziej produktywna. 

A w dzisiejszym poście co Was czeka? Kolejny foodbook, który chyba uzyska miano mojego najlepszego do tej pory. Znalazłam meega prosty przepis na przepyszny fit bigosik. Robiłam go już raz z kiszonej kapusty, ale był dla mnie zbyt kwaśny. Wczoraj zrobiłam go z młodej i... JEST O WIELE LEPSZY!

BAZĄ DO DWÓCH DAŃ BĘDZIE PO PROSTU DOMOWY ROSOŁEK. Wiadomo, ograniczmy tłuszcze, dodając mniej skór z udek z kurczaka i zredukujmy obecność kostek rosołowych do Waszego minimum.

ŚNIADANIE


kanapeczki z pasztetem domowej roboty
SKŁADNIKI: ugotowane mięso z kurczaka (z rosołku); wszystkie warzywa, które także znalazły się w rosole (marchew, pietruszka, seler), płatki owsiane, jajko, przyprawy.
WYKONANIE: mięsko czyścimy (odrzucamy wszystkie kości, żyłki i w ogóle rzeczy 'ble'); Następnie blendujemy wszystkie składniki razem. Płatków owsianych dodajesz tyle ile uważasz. Ważne, by masa nie była zbyt gęsta i nie była zbyt rzadka. Przyprawiasz ulubionymi przyprawami (u mnie to: sól, pieprz, kmin rzymski, papryka słodka wędzona i zioła prowansalskie). Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180stopni przez około godziny. Ostudzamy i smiało możemy zajadać go nawet na sucho, bez warzyw na kromce chleba. U mnie jednak dodatek w postaci sałaty i pomidora nie zaszkodzi :)


OBIAD


zupa ogórkowa z kanapeczkami.
SKŁADNIKI: Baza: rosół; 3 ziemniaczki, kilka ogórków kiszonych (w zależności jaki stopień 'ogórka' odpowiada Ci w zupie).
WYKONANIE: Przepis jest banalnie prosty. Do rosołu dodajemy starte ogórki razem z pokrojonymi w kostkę ziemniakami. Czekamy aż warzywo zmięknie i TYLE!. Ja już przypraw nie dodawałam, bo po prostu nie było sensu. 
Do zupki świetnie sprawdzą się kanapeczki (u mnie ser zółty + szynka).


KOLACJA


fit bigos z ziemniakiami.
SKŁADNIKI: pół główki młodej kapusty; marchewka; cebula; czosnek; dwie nieduże piersi z kurczaka; passata pomidorowa; przyprawy (liść laurowy, ziele angielskie, przyprawa do bigosu, przyprawa do kurczaka, pieprz i sól)
WYKONANIE: Kapustkę kroimi w paski. Gotujemy wraz z liściem laurowym i zielem angielskim aż do miękkości.  W między czasie dodajemy pokrojoną w piórka cebulkę i smażymy na patelni razem z czosnkiem. Dodajemy do kapusty. Następnie smażymy również kurczaka, by nabrał tej chrupkości (przyprawiając go wcześniej przyprawą do kurczaka). Gdy kapusta zmięknie, dodajemy go razem do niej. Przy końcu gotowania, gdy mięsko zacznie nam się lekko 'rozpadać' wlewamy passaty (tyle ile uważasz). Na końcu jeszcze przyprawy i gotowe :). Danie warto podawać z ugotowanymi ziemniakami.

autorskie kurteczki z wlasna grafika

 


Cześć Miśki :) Dzisiaj pościk na szybko, ze względu na dzisiejsze plany.  Całkiem niedawno temu, do swojego planu wniosłam nowy projekt. Są to ubrania (obecnie są to kurtki dzinsowe) z własnoręcznie namalowanym wzorem. Póki co wykonałam dwie takie kurteczki. Mam już kolejne zamówienia, także już niebawem pochwalę się i kolejnymi pracami. 

Maluje specjalnymi farbami do tekstyliów. Są one wodoodporne po wyschnięciu materiałów. Po końcowym przeprasowaniu tkaniny, są gotowe do użytku. Farba się nie roluje, nie sprawia wrażenia "czegoś na materiale". Są mega przyjemne w dotyku. No i tekstylia można prać w pralce do 40 stopni. Fajne rozwiązanie na prezent :). Jak wyjdę ze 'specjalnych' zamówień, zrobię coś z autorską grafiką :). 







Co myślicie o tym pomyśle? PISZCIE! ;)

foodbook #2


Dzień dobry Młodzieży! Jak tam minął weekend? U mnie całkiem znośnie. Walentynki także miałam bardzo udane. Ze wzgledu na to, że mieszkam ze znajomymi, nasi mężczyźni urządzili nam małą ucztę :). Czułam się jak w prawdziwej restauracji... Szczerze mówiąc, bardzo jestem dumna z mojego P. , że tak pięknie się zaangażował. Takich przeuroczych prezentów chciałabym częściej :)
____________________________

No, ale musimy przejść do tematu dzisiejszego posta, jakim jest FOODBOOK!. Tak, to właśnie znowu przychodzę do Was z moimi skarbami jedzeniowymi :) . Będzie bez zdjęcia obiadu, bo najzwyczajniej ZAPOMNIAŁAM GO ZROBIĆ. Ach, tak to jest, gdy jest się głodnym.. No, ale cóż. ZACZYNAMY!
____________________________

ŚNIADANIE:




Przepyszne placuszki z jabłkami: SKŁADNIKI 1 jabłko, 1 jajko, 3 łyżki ulubionej mąki (u mnie była to mąka kukurydziana) plus 3 łyżki płatków owsianych, cynamon.
Połowe jabłka ścieramy do miski. Dodajemy jajko, mąkę i płatki. Mieszamy, wrzucamy na patelnię, formując małe placuszki (mniejsze są lepsze ze względu na to, że później lepiej jest nam to wszystko przewrócić). Drugą połowę jabłka kroimi w kawałki. Podsmażamy na odzielnej patelni wraz z odrobiną wody i cynamonem. Placuszki podajemy wraz z 'dipem' (nie wiem jak to nazwać).


OBIAD:



Kasza z fasolą i szpinakiem: SKŁADNIKI: kasza gryczana, szpinak, puszka fasoli białej, 1 cebula, dwa ząbki czosnku, śmietana, ulubione przyprawy.
Kasze gotujemy. Na patelnię wrzucamy pokrojoną w kostkę cebulę z czosnkiem. Podsmażamy do lekkiego zarumienienia się warzyw. Następnie do smażonej cebulki dodajemy szpinak wraz z fasolą. Na koniec łączymy wszystko z kaszą gryczaną, dodając odpowiednią dla Was ilość śmietany (u mnie na cały woreczek były to 4 łyżki stołowe). Przyprawiamy solą i pieprzem i JEDNOGARNKOWE danie jest gotowe :).

no i KOLACJA:


Budyniowy biszkopcik: SKŁADNIKI: 1.5szkl mleka (u mnie bylo to 0.5%), połowa budyniu śmietankowego, odrobina ksylitolu, 2 jajka, białko o ulubionym smaku, mąka pszenna, proszek do pieczenia
Na początek robimy biszkopcik: jajka oddzielić od białek i żółtek. Białka, wiadomo - ubić z ksylitolem na sztywną masę. Następnie dodajemy 2 łyżki mąki pszennej razem z białkiem o ulubionym smaku, odorbiną proszku do pieczenia no i żółtka. Wszystko mieszamy do uzyskania jednolitej masy. Wrzucamy na rozgrzaną patelnię i smażymy na małym ogniu pod przykryciem. Gdy uznamy, że biszkopcik już jest przypieczony z jednej strony, obracamy go. Odstawiamy do ostygnięcia.  
W tym czasie zabieramy się za budyń. Gotujemy 1szkl mleka. Do pozostałej ilości wsypujemy pół opakowania budyniu. Rozrabiamy, wlewamy no i mieszamy aż budyń zgęstnieje. 
Przystępujemy do nakładania. Biszkopt w moim przypadku został przekrojony na pół. Jedną połówkę umieściłam na spodzie, drugą ulukowałam pomiędzy budyniem. Na górę starłam swoją ulubioną czekoladę (2 kostki), ale ten zabieg jest opcjonalny :D.

____________________________

No więc tak w ten sposób przedstawia się mój dzień jedzenia. Może powiecie, że mało, ale ja jestem zwolenniczką objętościowych dań. Wolę jeść rzadziej a treściwiej niż po garstce i częściej. Poza tym nie mam troszeczkę czasu na np. pięć posiłków dzieńnie... 

Jak Wam się podoba mój foodbook? 
Całuje <3 

Pomysły na walentynki


 Dzień dobry Młodzieży! Jak tam minął Wam tydzień? U mnie, szczerze mówiąc, był baaardzo produktywny. Przyszły nowe pomysły, zaczęłam nowe plany, projekty. W poniedziałek skończyłam 26 lat. Ten czas leci... Jak szalony. Cieszę się również z Waszego odbioru mojego ostatniego posta. Bardzo dziękuje za wszystkie miłe słowa :)

_________________________________

Jednak dzisiejszy post dotyczyć będzie moich pomysłów na walentynki. Widziałam już kilka tego typu artykułów u Was na blogach i uznałam, że też coś takiego zrobię. A więc..

Pierwszą propozycją są perfumy. Każdy z nas zna swoją drugą połówkę (przynajmniej tak nam sie wydaje).  A poza tym, to nas ma satysfakcjonować zapach partnera. Także wybór zapachu nie powinien nam sprawić problemu. A jeśli tak jest to po prostu bierzemy ją/go i idziemy razem do perfumerii.


Wiadomo, że ucieszlylibyśmy się i myślę, że nasza druga połówka także ucieszyłaby się z jakiejś biżuterii. Czy to łańcuszek, kolczyki, czy zegarek, na pewno będzie dobrą opcją. Dla mężczyzny może to być bransoleta, łancuch, sygnet. Dla damskiej części, oczywiście, praktycznie wszystko z tej kategorii. Zależy w czym lubuje się nasza miłość :)
 

Trzecią propozycją z mojej strony jest oczywiście spersonalizowany prezent. Ja osobiście jestem zwolenniczką tej kategorii. Uwielbiam dostawać małe upominki, ale wykonane własnoręcznie i takie, które są po prostu ściśle związane ze mną i osobą bliską. To jest pamiątka, która zostaje z nami do końca... Ja dzisiaj wykonałam akurat breloczki ze zdjęciami dla moich bliskich. Gotowe szablony zakupiłam w actionie za dosłownie grosze a zdjęcia wydrukowałam. Wyciełam odpowiednio do formy i tak oto prezentuje się efekt finalny:


Wpadłam też na pomysł wykonania albumu z ostatniego roku, ze ścisłym określeniem jak on nam razem przebiegał, ale ze względu na pandemię i na kwarantannę, określone sklepy są zamknięte i musiałabym zamówić kilku kartkowy album. Do tego potrzebny jest czas, ponieważn dostawa itp. Mam coś takiego w planie, ale muszę przysiąść do zamówienia.

_________________________________

Oczywiście, że do walentynkowego nastroju, potrzebne są świeczki zapachowe i dobre winko. Ja ze swoją drugą połówką uwielbiamyb takie spokojne wieczory przy lampce wśród świec. 

A Wy jakie macie plany na walentynki? 



Znajdziesz mnie tutaj