Z serii, jak McDonald's potrafi nas uzaleznic


Tak. To jest prawda. Słynna sieć fast foodów, McDonald's, w swoich serwowanych potrawach, posiada tablice Mendelejewa i w sumie nie tylko... Sztab profesorów, wszelkich naukowców i psychologów pracuje nad atrakcyjnością i smakiem burgerów itp.
Do bułek, skrzydełek, kotletów, mcflurrych, dodawane są substancje uzależniające działające podobnie do kokainy. Straszne? TAK...



Już nawet nie muszę wspominać o kaloryczności... W zestawie Big Mac ze średnią kolą i średnimi frytkami, znajduje się ponad 1100kcal. Wszystko za sprawą sposobu przygotowywania poszczególnych składników. Pomijając to, ze do Cocacoli na bank dodawana jest woda... We Francji, co mnie zszokowało, frytki są smażone na tłuszczu, pochodzenia końskiego. BLE. 



Wracając do uzależnień. Piszę na ten temat, bo obecnie z tym walczę. Dzisiaj byłam na zakupach. Niedaleko mojego marketu znajduje się McDonald's. Myślałam, że obejdzie się bez wizyty w nim. No, ale NIESTETY. Poddaliśmy się. Ale jedząc McChickena, jakoś nie podeszło mi to mięso drobiowe. Spojrzałam na nie i trochę mi nie podpasowało... No, ale, że byłam głodna, dalej się objadałam. Wiem jednak jedno - z mcflurrego ciężko mi będzie zrezygnować. Po prostu się uzależniłam. To jest przykre. Jednak ze swoim partnerem doszliśmy do wniosku, że musimy to ograniczyć... Bo prawda jest taka, że co weekend stołujemy się w mcdonaldzie...

A Wy? Macie jakieś uzależnienia, z którymi musicie walczyć? 

Znajdziesz mnie tutaj